Ciasto z rabarbarem


Kocham maj za szparagi i za rabarbar:-)
Czekam na ten okres cały rok i wykorzystuję  te produkty na maksa.
Za kompot rabarbarowy dałabym się pokroić - nie ma sobie równego.
Tym razem łodygi wylądowały w najprostszym babkowym cieście.
Dla mnie bomba.
Można dorzucić również truskawki. Z rabarbarem tworzą duet doskonały.

Łosoś pieczony z botwinką


Producent łososia MOWI zapewnia, że produkt przepełniony jest dobrem. I wiecie co? Coś w tym jest:-) Zjedliśmy z mężem słuszne porcje i dodatkowo podzieliłam się z sąsiadką, która jest moim testerem:-) Zachwytom nie było końca. A mąż o dziwo w takim połączeniu skusił się na botwinkę (do tej pory nigdy jej nie ruszył ). Do pieczonego łososia, którego otuliłam sparzonymi liśćmi, zaserwowałam salsę, zbliżoną smakowo i składnikowo do popularnego polskiego chłodnika.
Efekt smakowy był bardzo zadowalający:-)

CIASTO MARCHEWKOWE


Bardziej mu do jesiennego ciacha, ale córka moja wpadła w wir pieczenia (chyba przed sesją).Do kuchni raczej się nie pchała -  tym bardziej trzeba to wykorzystać;-)
Dlatego dziś wrzucam ciasto marchewkowe, pyszne i niesezonowe. W całości zrobione przez młodą. Ciekawe co jeszcze będzie nam dane kosztować w tym nerwowym dla Niej okresie;-)

Chleb Fendu


W majowej Piekarni Amber zaproponowała bardzo fajny chleb Fendu. Wywodzi się on z Francji, a fendu znaczy ‚rozdzielony, przełamany’. Pieczono go z ciasta chlebowego charakterystycznego dla francuskiego chleba wiejskiego czyli pain de campagne. Do formowania chleba fendu niezbędny jest wałek drewniany, którym należy od środka spłaszczać i przesuwać ciasto na boki. Potem boki trzeba zrolować. Poniżej jest link przekierowujący do pokazu, na którym widać jak należy go formować.
Chleb bardzo nam smakował. Zachęcam do zrobienia, nie będziecie żałować. Fajnie się pracuje z ciastem.

Pierogi drożdżowe z pokrzywą


Pierogi drożdżowe pieczone mają dla mnie szczególne znaczenie. Przypominają mi dzieciństwo. Moja mama często robiła je, a wcześniej moja babcia... Na szczęście przejęłam w rodzinie przepis i umiejętność ich robienia:-) I mogę dalej przekazać je mojej córce i wnuczce:-) Skusiłam się na taki pokrzywowy farsz. Pewnie mama byłaby zachwycona taką propozycją. Pokrzywa przez większość uważana za parzący chwast, a  w rzeczywistości jest rośliną pełną witamin i składników mineralnych. Jej liście bogate są w chlorofil, ksantofil, karoten, witaminę C, K, B2,
kwas pantotenowy, garbniki i flawonoidy, wapń, magnez, żelazo, fosfor, mangan, cynk i krzem.Przyznacie sami, że to mała apteka i akurat teraz mamy jej dostatek - więc korzystajmy z jej dobrodziejstw.
Listki młodej pokrzywy można też wykorzystać do przygotowania zupy (klik) i ciasta (klik).
Dzięki takim przepisom przekazywanym przez nasze mamy posiadamy umiejętność przywoływania wspomnień. Możemy odtwarzać chwile kiedy byliśmy z najbliższymi, których już nie ma.  To niezwykły dar.
W Manufakturze Wielkopolskiej powstają produkty inspirowane dawnymi recepturami, a każdy z nich doprawiony jest szczyptą nostalgii. Dbają o to, by do  konfitur, soków, sosów i pozostałych produktów trafiały świeże i zdrowe plony z wielkopolskich upraw. Dzięki naturalnym metodom konserwacji przetwory są zdrowe.
Jeśli chcecie zrobić prezent najbliższym mam dla Was zniżkę 10 % na zakupy w e-sklepie na hasło: durszlak10.
Promocja trwa do 30 czerwca 2019 r.

Zupa krem brokułowo - szpinakowa

 Sezon na zielone już się rozpoczął z czego ogromnie się cieszę.
Szpinak majowy  pojawił się na bazarze, 
młode pokrzywy zerwane czekają na swoją kolej, 
szparagi pochłaniamy niemal codziennie:-)
Może pogoda nas nie rozpieszcza, ale to okres na który czekamy z utęsknieniem. 
Sezonowe warzywa pobudzają nasze podniebienia i cieszmy się tym czasem, bo szybko mija:-)
Dziś wykorzystałam ukochany szpinak do zupy. 
Z brokułem doskonale się uzupełnia dając intensywnie zielony kolor. 
Tego mi było trzeba:-)
Copyright © zacisze kuchenne